Uznanie zaginionego za zmarłego

 

świeca-zgaszona

Zaginionego można uznać za zmarłego
po dziesięciu latach od końca roku kalendarzowego,
w którym żył jeszcze według istniejących wiadomości,
po czym nie miał już z nikim żadnej styczności.
Jednak, gdyby siedemdziesiąt lat skończył w chwili uznania,
wystarczy upływ pięciu lat na niego czekania.
Nie można też za zmarłego uznać zaginionego
przed dwudziestych trzecich urodzin końcem roku kalendarzowego.
Kto zaginął w czasie podróży morskiej lub powietrznej
bądź w związku z innym zdarzeniem znalazł się w sytuacji niebezpiecznej,
ten może zostać już uznany za zmarłego
po sześciu miesiącach od katastrofy czy zdarzenia szczególnego.
Gdy zaś nie doszło do katastrofy statku lub okrętu stwierdzenia,
to po półtorej roku od planowanego przybycia do portu przeznaczenia,
a jeżeli portu przeznaczenia nie było,
to po dwóch i pół roku od czasu, gdy ostatni raz o statku coś komuś o uszy się "obiło".
Gdy w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia było zaginięcie,
do uznania wystarcza roku od ustania niebezpieczeństwa upłynięcie.
Domniemywa się, że kilka osób jednocześnie życie utraciło,
jeśli niebezpieczne zdarzenie wspólnie im groziło.
Osoby te nazywa się kommorientami
i nie mogą być oni swymi spadkobiercami.


* Podstawa prawna: art. 29-30, 32 Kodeksu cywilnego z dnia 23 IV 1964r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1145).

Komentarze

Najpopularniejsze posty